Łączna liczba wyświetleń

piątek, 14 czerwca 2013

Deszcze niespokojne w tym maju potargały gradem sady i nie tylko...



A teraz lokalny wątek gradowy z Leżajska związany z naszym AGROTUNELEM. Burzy gradowej nie sfilmowaliśmy, ale mamy porównawczo dwa zadaszenia oddalone od siebie o zaledwie 1m. Po prawej widzimy nie uszkodzony poliwęglan komorowy 8mm, a po lewej niestety podziurawiony jak sito daszek z falistego tworzywa sztucznego. To zdjęcie powinno uspokoić i dać odpowiedź na ewentualne wątpliwości, co do wyboru materiału pokrycia. 


Jaki związek ma to z naszym AGROTUNELEM – poniżej zdjęcie z tego samego wydarzenia i miejsca wykonania zdjęcia – ten sam dach.


Producenci poliwęglanu udzielają gwarancji na 10 lat, niestety wykluczając grad, oraz uszkodzenia mechaniczne, np. meteoryt. Jednak, jak wcześniej pokazaliśmy u nas wspomnienie o burzy gradowej w Leżajsku jest już tylko historią bez uszkodzeń pokrycia poliwęglanowego naszego AGROTUNELU (niestety inne tworzywa sztuczne pokryciowe i folie ucierpiały).

czwartek, 6 czerwca 2013

Nie kusząc losu

Nie kusząc losu, najlepiej gdy można podzielić się swoim zadowoleniem z innymi. Od co najmniej siedmiu lat na naszej siedmioarowej działce z domem, garażem i podwójną psią budą,
wiedząc o kobiecych zamiłowaniach do kwiatów 
i grzebaniu w ziemi – szacunek, 
a moich do sadzenia i cięcia, wszelkiego rodzaju  drzew 
i krzewów owocowych – „niestety” geny chłopskie  – chwała Bogu jak u wszystkich 
w Polsce, uwzględniając też naszych dwóch czterołapych rezydentów Bobiego i Bariego, znaleźliśmy kompromis – AGROTUNEL – jako panaceum na dzisiejsza niezależność 
i samowystarczalność w ogórki, pomidory i inne frukta, o lubczyku tylko wspomnę . Ogólnie, wszystko co bez VAT – u, jest zdrowsze i lepsze.
 I tak dietę w naszym „małym raju” zaczynamy już od marca sałatą i szpinakiem poprzez  czereśnie majowe, borówkę kamczacką, amerykańską, ogórki,śliwki, orzechy, suszone jabłka, a kończymy jeszcze 
w grudniu świeżymi pomidorami. Przetwory z ogórków ( bez soli drogowej ) i pomidorów 
( pomidorowa !!! ) są jakby już od zawsze w naszym domu. Po paru modyfikacjach AGROTUNELU można tak jak w pierwszym zdaniu, już podzielić się 
z innym , z Wami – i stąd pomysł tego pisania. 
Desideratę zawsze pamiętam, a to o ogrodach  przypomniała Sylwia, która kryje się w naszym „timie”, dziękuję. To tak tytułem wyjaśnienia. 
Wasz J.G.



NASZE ŻNIWA

  Pandemia , Kryzysy   -A najważniejsze,   nasze ŻNIWA! Ogólnie jest świetnie, jest lato, długo nie pisałem.  Nazbierało się bardzo wiele ...